Kurdemol - moda na czytanie

Kurdemol - moda na czytanie

czwartek, 26 września 2013

"Mała apokalipsa"

To bardzo ważna dla nas pozycja; Mamy nadzieję, że kilka osób się nią zainteresuje. Egzemplarz ze zdjęcia jedzie do Pana Tadeusza Konwickiego, ale w pracowni zostanie jeszcze kilka sztuk „Mała apokalipsa” to jedna z najgłośniejszych książek PRL-u, publikowana w drugim obiegu i z uwielbieniem konfiskowana przez władzę. Pierwsze oficjalne wydanie na jednej ze stołecznych ulic sprzedawano prosto z ciężarówki. W ciągu jednego dnia warszawiacy kupili 5 tys. egzemplarzy.

poniedziałek, 23 września 2013

"Czuły barbarzyńca"

"Czuły barbarzyńca" idealnie nadaje się na jesienne wieczory, a gdy w samej koszulce zrobi się chłodno, proponujemy założyć gruby sweter w abstrakcyjne wzory Boudnika.

niedziela, 22 września 2013

"Emigranci"

"Emigranci" w naszej wersji zadebiutowali w Domu Polonii na Krakowskim Przedmieściu 64 w Warszawie, i już rozjechali się po świecie. Przypomnijmy tekst Mrożka, który w tym miejscu przychodzi do głowy "uciekłszy, przestałem być niewolnikiem. Rozrzedziłem się, rozpłynąłem w wolności"

poniedziałek, 9 września 2013

"Buszujący w zbożu"

Nie ma już już miejsc cichych i spokojnych, bo nawet gdy uciekniemy za miasto i tak będzie w nas...a teraz Holden "Nagle... nie zgadniecie, co zobaczyłem! Jeszcze jeden napis „Pies cię...” – na ścianie. Ktoś nagryzmolił to świństwo czerwonym ołówkiem czy może kredą tuż pod oszkloną częścią ściany na kamieniu. To właśnie największe zmartwienie. Nigdzie człowiek nie znajdzie przyjemnego, spokojnego miejsca, bo nie ma takiego miejsca na świecie. Możesz się łudzić, że gdzieś taki kąt jest, ale jeżeli tam wreszcie dotrzesz, ktoś wśliźnie się korzystając z chwili twojej nieuwagi i wypisze ci na ścianie tuż pod nosem jakieś plugastwo. Spróbujcie, a przekonacie się sami. Myślę, że nawet kiedy umrę i zakopią mnie na cmentarzu, i postawią nagrobek, na którym wyryją: „Holden Caulfieid”, a dalej rok urodzenia i rok śmierci, z pewnością tuż pod tymi datami będzie nagryzmolone: „Pies cię...” Mógłbym się założyć, że tak będzie.